Z nowym sezonem, jak to zwykle bywa, pojawiają się nowe trendy ...Po szarej, smutnej i nie ma co kryć brzydkiej zimie w końcu można odetchnąć. A co najważniejsze - zabłysnąć.
Przeglądając zdjęcia z pokazów widać jak wielką dowolność dają nam projektanci w tym roku. Widać jednak kilka motywów pojawiających się częściej:
Po 1 : KOLOR. Mocny, widoczny, jaskrawy. Najlepiej w wersji total look. Noszone z odwagą, na pewno nie dadzą Ci zginąć w tłumie. Ja na pewno nie rozstanę się róznież z pięknym camelem, który skradł moje serce w sezonie jesień/zima. Ale kolor to też, a może przede wszystkim, w tym sezonie, BIEL !
Swoją rolę w tym trendzie odegrał na pewno film Darrena Aronofskiego "Czarny łabędź". Pełno tam delikatnych kompozycji w łagodnym, dziewczęcym stylu.
Delikatna, dziewczęca, biała. |
Po 2 : WZÓR. Najlepiej związany z konkretną kulturą. Miło zobaczyć łowickie wzory na pokazach Miu Miu czy Prady. Nie rozstajemy się więc z folklorem. Podobnie jak z kwiatami - widoczne na pokazach D&G i Chanel.
Po 3: NATURAL LOOK. Zapoczątkowany kreacjami w kolorze nude przez gwiazdy ( co dziwne - najczęściej te po rozstaniach) wzbudza zachwyt. Dla kobiet chcących podkreślić swoje naturalne piękno, drzemiące w każdej z nas.
Tymi drobnymi wskazówkami mam zamiar kierować się w najbliższym czasie. W toku obserwacji ulicznych trendsetterek i lektury mojego ulubionego pisma będę rozwijać wątek. :)
Stay in touch.
xoxo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz